Witam! Dzisiaj będzie krótko, z zahaczeniem o tematy polityczne. Kiedyś obiecałam sobie, że nie będę ich tu poruszała, jednak po tym, co ostatnio czytam, postanowiłam (przynajmniej częściowo) nagiąć zasady. So, let's get it started! ;)
Chyba nie muszę pisać, kto wybory wygrał, kto przegrał i musiał oddać władzę, kto do sejmu się nie dostał, a kto się dostał, ale poza wnoszeniem o przerwy niewiele robi- każdy mniej lub bardziej jest w tym zorientowany. Nie będę pisała o moich preferencjach politycznych, bo te nie mają tu większego znaczenia. Nie wypowiadam się też o KODzie itp, itd, ale ludzie. Błagam. Opanujcie się! Rozumiem, że nie lubicie obecnej władzy. Że może nie podobać Wam się obecny prezydent. Ale życzyć komuś ŚMIERCI?! No błagam, bądźmy poważni. Najgorszemu wrogowi bym tego nie życzyła, a co dopiero teoretycznie obcemu człowiekowi, który bezpośrednio mi nic nie zrobił. Jak można napisać coś takiego?! Tyle mówi się teraz o pomaganiu innym, o humanitaryzmie, o uchodźcach, że biedni, że przed wojną i śmiercią uciekają, a jednocześnie życzyć śmierci komuś innemu? Tylko dlatego, że jest z innej opcji politycznej? Dokąd zmierzasz, ludzkości?
"Człowiek człowiekowi wilkiem...