Jak na mnie mówią: Gosia, Shakira
Zainteresowania: muzyka, śpiewanie, podróże, historia, kryminologia, psychologia
Ulubiony sport: piłka nożna, pływanie, taniec
Ulubiony sport: piłka nożna, pływanie, taniec
Ulubiony film: nie mam
Ulubiona/ne piosenka/ki: Ciega sordomuda, Song for Sophie, Sale el sol
Ulubiony cytat: De la tormenta cuando menos piensas sale el sol
Najlepsza przyjaciółka: hmm. Jest nas cztery, na dobre i na złe. Dziewczyny porównują nas do Seksu w Wielkim Mieście, chociaż ja skłaniałabym się raczej ku Lejdis. Po co sięgać po coś zagranicznego, skoro mamy to u siebie?
Karola to niepozorna blondynka. Ktoś, kto jej nie zna, może pomyśleć, że naiwna, marzycielka, łatwo ją oszukać.. Jednak po bliższym poznaniu mogę powiedzieć jedno: Nikt nie stąpa po ziemi tak twardo jak ona. I niewiele osób ma tak dobre serducho. Szkoda, że nie każdy umie to docenić...
Kasiulę poznałam w Oerlinghausen na cudownym projekcie. Pamiętam, jak siedziałyśmy na korytarzu pod pokojem Stefana grając w Mordercę i plotkując o naszych wspólnych znajomych. I tak to się zaczęło. To najwspanialszy rudzielec, jakiego znam (może dlatego, że jedyny :P ), który ostatnio znalazł swoją drugą połóweczkę :)
Anę poznałam przez Kasię, jakieś pół roku temu i od razu się polubiłyśmy. Ciepła, kochana, ale jeśli ktoś zajdzie jej za skórę... Oj, nie radzę. Na serio, lepiej nie prowokować, zwłaszcza jak chodzi o nas.
Najlepszy przyjaciel: mam trzech kandydatów i mam nadzieję, że kiedyś każdy z nich zostanie tu wpisany.
Nooo, to by było chyba na tyle. Matma wzywa, w końcu ktoś musi ustalić te granice, zwłaszcza jeśli chodzi o niektóre punkty ;)
Ulubiona/ne piosenka/ki: Ciega sordomuda, Song for Sophie, Sale el sol
Ulubiony cytat: De la tormenta cuando menos piensas sale el sol
Najlepsza przyjaciółka: hmm. Jest nas cztery, na dobre i na złe. Dziewczyny porównują nas do Seksu w Wielkim Mieście, chociaż ja skłaniałabym się raczej ku Lejdis. Po co sięgać po coś zagranicznego, skoro mamy to u siebie?
Karola to niepozorna blondynka. Ktoś, kto jej nie zna, może pomyśleć, że naiwna, marzycielka, łatwo ją oszukać.. Jednak po bliższym poznaniu mogę powiedzieć jedno: Nikt nie stąpa po ziemi tak twardo jak ona. I niewiele osób ma tak dobre serducho. Szkoda, że nie każdy umie to docenić...
Kasiulę poznałam w Oerlinghausen na cudownym projekcie. Pamiętam, jak siedziałyśmy na korytarzu pod pokojem Stefana grając w Mordercę i plotkując o naszych wspólnych znajomych. I tak to się zaczęło. To najwspanialszy rudzielec, jakiego znam (może dlatego, że jedyny :P ), który ostatnio znalazł swoją drugą połóweczkę :)
Anę poznałam przez Kasię, jakieś pół roku temu i od razu się polubiłyśmy. Ciepła, kochana, ale jeśli ktoś zajdzie jej za skórę... Oj, nie radzę. Na serio, lepiej nie prowokować, zwłaszcza jak chodzi o nas.
Najlepszy przyjaciel: mam trzech kandydatów i mam nadzieję, że kiedyś każdy z nich zostanie tu wpisany.
Nooo, to by było chyba na tyle. Matma wzywa, w końcu ktoś musi ustalić te granice, zwłaszcza jeśli chodzi o niektóre punkty ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz